poniedziałek, 30 maja 2011

Mamy lato :)

Tak, mamy już lato, nie kalendarzowe,
ale termometry wskazują, że już jest.
A na pewno w Wielkopolsce.
Mnie to oczywiście bardzo, bardzo cieszy.
Czekam na wolne dni (a mam już za tydzień urlop)
i będę się smażyć, ach jak ja to lubię...
no chyba, że spadnie deszcz, to będę szyć.



Dzisiaj przedstawiam Wam anielicę oraz śpiochy,
szyte na zamówienie specjalnie dla p.Uli i p.Magdaleny.
Panie zażyczyły sobie, aby śpiochy miały aplikacje samochodu
oraz łódki,a anielica koniecznie rajstopy w paski,
mam nadzieję iż spełniłam życzenie :)




***~~***





***~~***
Śpioch z autem
***~~***



***~~***
Śpioch z łódką

Pozdrawiam, dziękuję za każdy komentarz (który czytam kilka razy)
i lecę szyć kolejne zamówienie, tym razem od p. Justyny.

Oczywiście pozdrawiam wszystkie trzy panie :
Ulę, Magdalenę i Justynę

poniedziałek, 23 maja 2011

Anielica- baletnica i żyrafy

Dzisiaj przedstawiam Wam
moją pierwszą anielicę-baletnicę.
Będzie wisieć w pokoju-sypialni moich córek,
ale dopiero po remoncie.
Zresztą, mam plan aby w ich sypialni,
było sporo ozdób uszytych przeze mnie,
najlepiej z równych materiałów, a jak się nie da,
to chociaż w podobnej kolorystyce.
Jak efekt mnie zadowoli to się pochwalę na blogu,
ale zapewne jeszcze trochę to potrwa.

*****~~*****
*****~~*****
*****~~*****

A oto kolejna żyrafa, jagodowa Jagoda.
Jakaś taka pulchna wyszła. Ale ma swój urok.
Powędrowała do domu p.Agnieszki (pozdrawiam)
i jej małej córeczki.
Może będzie je bronić przed choróbskami,
które im ostatnio nie odpuszczają. Oby.
Jagoda nosi modne pantalony, to wielka elegantka.
*****~~*****
*****~~*****
I przedstawiam kolejną żyrafę,
a właściwie Pana Żyrafa w modnych ogrodniczkach.
Jest aż 7cm większy od Jagody a tym samym szczuplejszy.
Jak to się stało, pojęcia nie mam,
bo obie żyrafy kroiłam z tego samego,
zrobionego przeze mnie szablonu.
I nie wiem jakim cudem Pan Żyraf wyszedł większy.
Chyba pozostanie to tajemnicą.
*****~~*****
*****~~*****
*****~~*****
Pozdrawiam serdecznie,
dziękuję za tak liczne komentarze,
i biorę się do pracy bo zamówienia czekają,
a przede wszystkim nowe wyzwanie - anioł komunijny.
Aśka

poniedziałek, 16 maja 2011

Wracam po długiej przerwie...

Witam wszystkich którzy tu jeszcze zaglądają.
Wracam po długiej, prawie miesięcznej przerwie.
Dlaczego taka długa przerwa?
Chyba dopadło mnie tzw."zmęczenie materiału" i brak weny.
Przed świętami miałam sporo zamówień (co mnie oczywiście cieszy)
ale wyrobić się z nimi, a zwłaszcza z tym które dostałam na ostatnią chwilę
(w Wielkim Tygodniu) było prawie cudem.
Szycie do nocy, ba szycie w nocy chyba zrobiło swoje.
Doszła do tego piękna pogoda i ... dopadło mnie lenistwo.
Takie "słodkie" lenistwo na leżaku.
Gdyby płacili za opalanie, byłabym jedną z najbogatszych kobiet w naszym kraju,
bo na słońcu mogę leżeć "plackiem" nawet 6 godz.
I nie rusza mnie nic. Jak leniuchować to leniuchować ;)
Ale wena po tej długiej przerwie powróciła,
przeprosiłam moją maszynę do szycia
(bo focha na mnie miała, za to lenistwo) i zabrałam się do pracy.
A że najlepiej mi się pracuje, jak tworzę "jakąś nowość".
I powstała żyrafa - Michalina.
Żyrafę chciałam uszyć już bardzo dawno temu,
właściwie od czasu jak ją ujrzałam na na zagranicznym blogu.
Ale wciąż mi było nie po drodze. I się zmobilizowałam i oto jest
MICHALINA

MICHALINA czyli żyrafa z klasą.
O pięknej smukłej szyi, i wspaniałych uszach.
A co najważniejsze, ma już swój nowy dom.
Mam nadzieję, iż będzie tam gościć dłuższy czas
a mała Martynka zrobi z Michaliny swą przyjaciółkę.
Niżej przedstawiam kolejne śpiochy,
które już czuwają nad kolejnymi dziećmi.



Na dzisiaj tyle, lecę wymyślać nowe wzory,
szyć kolejne żyrafy (czyż nie są urocze? )
oraz przygotować coś, czym chcę się Wam pochwalić.
Pozdrawiam
Aśka